Pewne majowe popołudnie okazało się być idealnym do ... latania :) Marcin wyruszył więc w przestworza ,bo "dobrze wieje" ,a Ania razem z Adasiem cierpliwie czekali na dole. To był cudowny moment i okoliczności do małej sesji brzuszkowej :) Dziękuję Wam Kochani :)